czwartek, 27 września 2018

Urodziny.

Najstarszy zagadnął 3 tyg temu: mamo a zrobimy mi jakieś urodziny? Ogarnęłam w myślach sytuację i mówię: znasz kalendarz, weekendy zajęte do końca września, co proponujesz?
On: no to może jakieś małe przyjęcie w dniu urodzin? Dziadków zaprosimy na przykład?
Ja: dobra. Tyle damy radę.
Mijały dni. Padały pytania. "A chrzestna będzie?", "A ciocia Zuzia?" "Do chrzestnego napisałaś?" "Możemy zaprosić Filipa?"
Dziś urodziny. Łącznie będzie w końcu 19 osób. Tuż po ich powrocie ze szkoły/ przedszkola. Więc ogarniam z maluchami. Wczoraj pieczenie ciast. Dziś kończenie tortu, sprzątanie, nakrywanie.
Próba wyprasowania obrusa kończy się odciąganiem Frania od kabla od żelazka. Co sekundę. W końcu unieruchomiłam go w foteliku i dałam makaron ze szpinakiem, a w między czasie z grubsza przeleciałem obrus. 3 metrowy  nie wygląda nadal, ale kto by na to zwracał uwagę . Szukanie niewyszczerbionych talerzyków (19) to była wyższa szkoła jazdy. Ostatecznie dzieci dostaną plastikowe z Ikei  kubki... Szukam kubków. Oczywiście większość wyszczerbiona. Ale ostatnio kupiłam 6 ładnych w Biedronce, a jest 5. Gdzie szósty? Caly dom przeszłam. W końcu znalazłam. Starszaki wzięły na..kredki . 
Za godzinę mają przyjść goście, ja właśnie usypiam najmłodszego. I myślę, że to będzie piękne, gwarne popołudnie. Z bliskimi, w radosnej atmosferze. Moja sukienka wisi na wieszaku  (powiedzmy że wyprasowana )
9 lat... Kiedy to minęło? 9 lat macierzyństwa, 9 lat przekraczania siebie, dawania i ... brania. Doceniania i bycia docenianą. 9 lat wspaniałej miłości, patrzenia jak moje dziecko rozwija się i wzrasta.. błogosławieństwa synku!
Dziś to także moje święto. Dzień w którym po raz pierwszy zostałam mamą.



Macierzyństwo

Wczoraj mój pierworodny skończył 11 lat. 11 lat mojego macierzyństwa. Impreza urodzinowa (głównie dla rodziny) była w sobotę. Tort, życzenia...