poniedziałek, 6 listopada 2017

Polowanie na odpusty.

Nie wiem czy wszyscy o tym wiedzą, ale w dniach 1-8.11 można uzyskać odpust zupełny lub częściowy za jakąś duszę w czyśćcu cierpiącą. Każdy z nas mógłby śmiało wspomóc w tym czasie osiem dusz, jednak znam realia- raczej rzadko się to udaje.
W tym roku po raz pierwszy dwóch starszaków również mogło zdobyć odpusty zupełne, gdyż są po Pierwszej Komunii Świętej. Wytłumaczyliśmy więc im na czym to polega. Stwierdzili, że spróbują.
Pierwszego listopada najmłodszy wstał z gorączką, więc wiedzieliśmy że wspólna Msza Święta oraz pójście na cmentarz nie wchodzą w grę. Ale udało się na raty (ja po prostu odwiedziłam cmentarz obok parafii). Drugiego wszyscy byliśmy na cmentarzu więc mamy nadzieję, że chociaż odpust cząstkowy się udało zdobyć. Trzeciego był pierwszy piątek miesiąca i z tej okazji Małżonek udał się także na Eucharystię (i na cmentarz parafialny, a co :)). W sobotę odwiedzaliśmy ostatni cmentarz z grobami bliskich.
W niedzielę za to udaliśmy się wspólnie do Kościoła. Wiadomo, z dziećmi bywa różnie, te młodsze się trochę wiercą i kręcą, ale było w normie (normie jak na niespełna czterolatka oraz półtora roczniaka dodajmy.). Po przyjęciu Komunii Świętej ktoś trąca mnie w ramię. Myślę sobie "ani chwili spokoju na modlitwę." Biorę głęboki wdech i patrzę w bok. Ignacy.
"Co tam synku?" pytam. "Odmówiłem już modlitwę w intencji papieża. Pamiętaj, ze musimy podejść pomodlić się na cmentarz. I jutro przecież idę z klasą na mszę i cmentarz to może znowu się uda. Mamo ile my tych dusz uratujemy, mówię Ci!". Rozbroił mnie zupełnie.
W dzisiejszych czasach modne są ponoć polowania na pokemony. U nas jednak wygrywa polowanie na odpusty :).*

* a jako iż jeszcze są trzy dni, to zachęcam z całych sił - kto może niech zawalczy :)

1 komentarz:

Macierzyństwo

Wczoraj mój pierworodny skończył 11 lat. 11 lat mojego macierzyństwa. Impreza urodzinowa (głównie dla rodziny) była w sobotę. Tort, życzenia...