piątek, 10 listopada 2017

Zapachy dzieciństwa.

Chyba każdy ma takie smaki, które w mgnieniu oka przywołują uczucie bezpiecznego dzieciństwa. Takie potrawy które potrafią poprawić humor w każdej sytuacji. Zapachy, które przemieszczają nas do błogich wspomnień.
Mam ogromną nadzieję, że i nasze dzieci będą miały swoje zapachy dzieciństwa, które przypominać im będą bezpieczną przystań domu rodzinnego.
Całkiem niedawno odkryłam, że moją i mojego męża wspólną potrawą lat dziecinnych są... placki z jabłkami.
Pachnące cynamonem, posypane cukrem pudrem, z dużą ilością rozpadających się w ustach jabłek.


Od tej pory gdy tylko nadchodzi jesień goszczą u nas regularnie.
Chłopcy je uwielbiają, ciężko zrobić ilość odpowiednią dla nas wszystkich. Na szczęście owe placki mają tę niesamowitą właściwość, że wystarczy wkroić więcej jabłek i będzie ich jeszcze więcej.
Przepis z którego je robię jest identyczny jak mojej babci, czyli "na oko". :)
Jakoś ciężko w kuchni używać mi miarki. 
Ale tajemnicą rodzinną są odpowiednio kruche i rozpadające się pod wpływem ciepła jabłka, cynamon oraz duża garść miłości dodana przy ich smażeniu :)



A Wy macie jakieś swoje smaki dawnych lat? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Macierzyństwo

Wczoraj mój pierworodny skończył 11 lat. 11 lat mojego macierzyństwa. Impreza urodzinowa (głównie dla rodziny) była w sobotę. Tort, życzenia...