piątek, 24 listopada 2017

Rozmowy w między czasie

Kilka dialogów z dziś , z moim niespełna czterolatkiem
1. Szymon pakuje mi się na kolana i mówi: ja jestem lekki. Jak pióreczko. Sama tak mówiłaś. Nie zgniotę nóg dzidziusia. No to siadam.
2. Ja: Szymon, wiesz że dzidziuś się niedługo urodzi?
Sz: wiem, w końcu niedługo będzie zima.
ja: a cieszysz się?
Sz: No tak, tylko muszę naprawić swoje nogi.
Ja: ???
Sz: No bo mi w kościele nie działają i chcę na ręce, a jak będzie dzidziuś to już się tak nie da.

3. Szymon rozpakowuje śniadaniówkę i mówi: Widziałaś co na podwieczorek? Rogalik. To chyba za pasowanie. Taka okazja...

:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Macierzyństwo

Wczoraj mój pierworodny skończył 11 lat. 11 lat mojego macierzyństwa. Impreza urodzinowa (głównie dla rodziny) była w sobotę. Tort, życzenia...